Rynek wynajmu długoterminowego zmienia się dynamicznie. Nowy program dotacji do zakupu samochodów elektrycznych, coraz szersza oferta samochodów niskoemisyjnych czy pojawiające się nowe marki chińskie. Między innymi o tym wszystkim rozmawiamy z Robertem Antczakiem, Dyrektorem Generalnym Arval Service Lease Polska.
Tomasz Siwiński: W zeszłym roku Arval obchodził w Polsce swoje 25-lecie. Jak firma radzi sobie na polskim rynku?
Robert Antczak, Dyrektor Generalny Arval Service Lease Polska: Nasz kraj zajmuje istotne miejsce w strategii firmy jako jeden z ośmiu największych rynków Arval na świecie – natomiast w Polsce jesteśmy liderem rynku i nie ukrywamy, że zamierzamy utrzymać tę pozycję. W Arval Polska zatrudniamy w tej chwili blisko 300 osób i dodatkowo ponad 80 osób w ramach naszego centrum usług wspólnych Arval Competence Centre Warsaw (ACCW), które obsługuje kilkadziesiąt krajów Arval na świecie. To pokazuje, że nie tylko dynamicznie się rozwijamy jako oddział Arval w Polsce, ale też właśnie w naszym kraju Arval inwestuje w kolejne pomysły biznesowe i centra kompetencji. Co do twardych danych – na koniec 2024 roku posiadaliśmy prawie 78 tysięcy aut w wynajmowanej flocie, w tym 4,5 tysiąca stanowiły samochody w pełni elektryczne, a z tej liczby połowa to były auta dostawcze (eLCV). W ostatnim okresie osiągaliśmy jako firma solidne roczne dynamiki wzrostu zarówno w zakresie wolumenów, jak i wyników finansowych i naszą ambicją jest kontynuować ten wzrost również w tym roku. Jeśli dobrze pójdzie, to w najbliższym czasie osiągniemy ważny krok milowy – jako pierwsza firma CFM w Polsce przekroczymy próg 80 tysięcy finansowanych pojazdów, co będzie istotnym osiągnięciem w historii rozwoju naszej branży.
Mamy do czynienia z rynkiem pracownika, i często mogą oni wybrać dowolny model określony maksymalną ratą najmu. Czy to specyfika tylko polskiego rynku, czy podobnie jest na innych?
Trudno tak jednoznacznie stwierdzić, że wszędzie mamy do czynienia z rynkiem pracownika. Choć w wielu branżach, szczególnie tych o dużym deficycie specjalistów, pracownicy sami decydują o wyborze samochodu służbowego, nie jest to regułą dla całego rynku.
W firmach, w których rynek pracownika jest szczególnie odczuwalny, samochód służbowy bywa traktowany jako istotny benefit. Pracownicy mogą wówczas wybierać spośród szerokiej gamy marek i modeli, często w ramach określonego budżetu lub maksymalnej raty najmu. Dotyczy to zwłaszcza stanowisk wyższego szczebla – im wyższa pozycja, tym większa swoboda wyboru.
Z drugiej strony są branże lub firmy, które nadal kierują się przede wszystkim kosztami. W przypadku tzw. samochodów narzędziowych to pracodawca narzuca konkretne modele i marki, kierując się przede wszystkim TCO, potrzebami operacyjnymi, ale też coraz częściej aspektami ESG. Choć zadowolenie pracownika również jest ważne, to koszty oraz bezpieczeństwo pozostają kluczowymi kryteriami.
Takie polityki flotowe nie są specyfiką wyłącznie polskiego rynku. Wiele z tych trendów przychodzi do nas z Europy Zachodniej, zwłaszcza z dużych międzynarodowych korporacji, które przenoszą do Polski modele zarządzania mobilnością wypracowane przez swoje centrale. Wśród dominujących i dość uniwersalnych trendów warto również zauważyć rosnące zainteresowanie mikromobilnością czy budżetami mobilnościowymi, które dają pracownikom większą elastyczność w wyborze środka transportu. Proces adaptacji tych rozwiązań przebiega w Polsce stosunkowo szybko.
Istotnym ograniczeniem jest także fakt, że program NaszEauto nakłada na beneficjenta programu obowiązki administracyjne oraz konieczność prefinansowania dotacji ze środków własnych. Obecnie beneficjent sam musi przejść przez dość wymagającą procedurę dokumentacyjną i zaangażować środki własne, podczas gdy wcześniejszy program Mój Elektryk oferował model znacznie prostszy – wszystko odbywało się w tzw. „jednym okienku” i było realizowane w imieniu beneficjenta przez firmę leasingową/firmę wynajmu. Firmy te również brały na siebie koszt prefinansowania dotacji.
Kolejna kwestia, którą trudno ocenić pozytywnie, to wyłączenie z nowego programu wsparcia dla samochodów dostawczych (segmentu eLCV). Elektryczne pojazdy użytkowe były w ostatnich latach kluczowym motorem rozwoju rynku BEV, zwłaszcza w logistyce miejskiej, gdzie najszybciej widać było efekty transformacji energetycznej. Ograniczenie tego wsparcia może znacząco spowolnić elektryfikację flot, co z pewnością przyniesie mniejsze korzyści dla środowiska i mieszkańców miast, gdzie kwestie zanieczyszczeń powodowanych przez samochody są istotne.
Natomiast mimo tych ograniczeń, Arval Polska konsekwentnie zwiększa udział aut elektrycznych w swojej flocie. W 2024 roku zbliżyliśmy się do poziomu około 1450 nowych rejestracji BEV, które stanowiły niemal 7% wszystkich naszych nowych pojazdów. W bieżącym roku spodziewamy się dalszego wzrostu – planujemy zakupić i zarejestrować około 2000 nowych samochodów elektrycznych, co przełoży się na blisko 9-procentowy udział BEV w całej naszej tegorocznej sprzedaży. To pozwoliłoby nam osiągnąć wzrost o ponad 40% rok do roku, pokazując, że mimo wyzwań rynkowych nadal idziemy w dobrym kierunku.
W redakcji się śmiejemy, że ktoś odejdzie od biurka, wróci i debiut zalicza kolejna chińska marka. Czy to tylko cech polskiego rynku i czy dla takiej firmy jak Arval to dobry sygnał, bo oznacza rozszerzenie oferty modeli?
Dla nas to sygnał kierunków dalszego rozwoju polskiego rynku – a rozszerzająca się oferta modelowa, zwłaszcza w segmencie pojazdów elektrycznych i hybrydowych, pozwala nam lepiej dopasować ofertę do potrzeb naszych klientów. Kluczowe jest tu nie tylko zróżnicowanie napędów, ale również coraz lepszy stosunek jakości do ceny, nowoczesne technologie i rosnąca dostępność modeli.
Dla Arval wymiernym przykładem tego trendu są nasze partnerstwa z markami MG oraz BYD, z obiema markami niedawno rozpoczęliśmy współpracę również w Polsce. Wspólnie oferujemy wynajem pojazdów elektrycznych i hybrydowych dla klientów indywidualnych, jednoosobowych działalności gospodarczych oraz małych firm. Arval, jako partner MG oraz BYD zapewnia klientom pełen pakiet usług oraz możliwość wygodnego wynajmu bezpośrednio w salonach marki.
Warto zauważyć, że w tym roku marka MG zanotowała w Polsce imponujące wyniki rejestracji, przewyższając pod tym względem wiele marek obecnych na rynku od lat. Świadczy to o rosnącym przekonaniu klientów do tej marki oraz o atrakcyjności ich oferty.
Obserwujemy też innych producentów, którzy planują wejście na polski rynek – m.in. Omoda | Jaecoo czy Zeekr, który wyróżnia się znakomitymi wynikami w testach bezpieczeństwa.
Warto podkreślić, że wiele chińskich marek, które dopiero debiutują w Polsce, jest już dobrze znanych na rynkach Europy Zachodniej, gdzie ich obecność i doświadczenie są znacznie większe. Polska staje się naturalnym kolejnym krokiem – atrakcyjnym i chłonnym rynkiem, na którym można wdrażać sprawdzone już strategie. Marki takie jak BYD czy MG bardzo rozsądnie i dojrzale podchodzą do budowy swojej obecności – opierają sieci dealerskie i serwisowe na doświadczonych multibrandowych partnerach, co znacząco zwiększa dostępność produktów i poziom obsługi, a także buduje od początku zaufanie klientów do tych nowych marek.
Chiński kapitał w motoryzacji to też nie nowość – warto pamiętać, że jest obecny w znanych europejskich markach, takich jak Volvo (Geely jako udziałowiec), które z powodzeniem wprowadza na rynek innowacyjne modele. Wszystko to potwierdza, że mamy do czynienia z przemyślaną ekspansją, która w długim terminie może przynieść korzyści całemu rynkowi.
Pomagacie jako firma we wdrożeniu rozwiązań elektromobilnych w firmach?
Jak najbardziej – wspieramy naszych klientów w kompleksowym przejściu na elektromobilność. Zaczynamy zazwyczaj od szczegółowego audytu flotowego, który pozwala określić, które pojazdy w firmie mogą zostać efektywnie zastąpione samochodami hybrydowymi lub w pełni elektrycznymi. Oprócz analizy floty zapewniamy także specjalistyczne doradztwo na każdym etapie wdrażania elektromobilności, pomagając klientom w optymalnym zaplanowaniu całego procesu.
Firmom przymierzającym się do transformacji floty oferujemy wsparcie w zakresie infrastruktury, w tym montażu stacji ładowania w firmach i domach pracowników. Wkrótce wprowadzimy usługę rozliczania ładowania w domach, co uprości zarządzanie flotą i kwestie administracyjne. Oprócz tradycyjnych kart paliwowych oferujemy karty do stacji ładowania, aby podróże elektrykami były wygodne i bezproblemowe.
Tworząc naszą ofertę usług, bardzo mocno skupiamy się na przełamywaniu barier we wdrażaniu samochodów elektrycznych w firmach. Nieprzekonanym udostępniamy takie rozwiązania, jak car sharing czy elastyczna subskrypcja samochodów na krótszy okres, które pozwalają przetestować elektromobilność w praktyce. Zapewniamy też możliwość szkoleń dla pracowników naszych klientów, żeby żaden kierowca nie obawiał się jazdy autem, którego nie zna.
Naszą ambicją jest nie tylko wynajem aut, ale dostarczanie w pełni zintegrowanych rozwiązań. W ramach Arval Consulting wspieramy firmy operacyjnie i strategicznie, pomagając im tworzyć polityki flotowe z uwzględnieniem celów zrównoważonego rozwoju, analizujemy dane i doradzamy w zakresie przyszłych potrzeb mobilnościowych. Nasza wiedza ekspercka opiera się na doświadczeniach rynkowych oraz analizach tworzonych przez Arval Mobility Observatory – think tank, który monitoruje zmiany w mobilności na poziomie europejskim i globalnym. Na podstawie badań AMO co roku publikujemy „Barometr Flotowy”, największe badanie opinii firm zarządzających flotami. Dzięki niemu możemy dostosowywać ofertę do rzeczywistych potrzeb rynku i wspierać klientów wiedzą o trendach, w tym związanych z elektromobilnością