Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Gdzie ciąć TCO?

Skrót znany wszystkim, którzy opiekują się samochodami flotowymi. Gdzie szukać oszczędności mądrze, aby nie ucierpiała na tym mobilność floty? Z kim współpracować?

Przede wszystkim na oszczędności musimy patrzeć kompleksowo. Nie da się zaoszczędzić w jednym obszarze, ponieważ zazwyczaj pociąga to za sobą wydatki w innych. Tani w zakupie samochód może okazać się trudny do odsprzedaży, drogi w serwisowaniu lub paliwożerny. Niekiedy na dobór aut należy patrzeć przez pryzmat ich użytkowników. Znana jest historia jednej z firm farmaceutycznych, która zdecydowała się na samochody w pełni elektryczne. Efekt? Wielu pracowników zdecydowało się odejść. Zmiennych jest więc wiele.

 

Kupić mądrze

Podczas spotkania z fleet managerami usłyszałem trafne zdanie: najdroższy samochód to ten, którego nie da się sprzedać. Dlatego planując zakup samochodów — nawet zanim zdecydujemy się na odpowiednią formę finansowania — musimy przeanalizować, za ile będziemy mogli je sprzedać po okresie użytkowania. Mowa o wartości rezydualnej.

Po pierwsze, im mniejsza różnica między ceną zakupu a wartością odsprzedaży, tym niższa będzie miesięczna rata. Po drugie, duża wartość rezydualna oznacza, że szybciej możemy taki samochód sprzedać, niezależnie od liczby posiadanych egzemplarzy. Możemy także zawrzeć w umowie gwarancję odkupu.

Warto skorzystać z firm szacujących wartość rezydualną, takich jak Info-Ekspert czy Indicata — program, dzięki któremu możemy oszacować, w jakim czasie uda nam się sprzedać posiadane modele. Można też skorzystać z wyspecjalizowanych platform aukcyjnych.

Serwis

To kolejny istotny element całkowitych kosztów użytkowania. Niezależnie od tego, czy mamy flotę własną, czy korzystamy z wynajmu, powinniśmy dobrze przeanalizować koszty serwisowania: jak często przypadają przeglądy, jak drogie są części zamienne i czy są łatwo dostępne.

Tu można poszukać oszczędności poza ASO. Podpisując umowę serwisową przy zakupie floty, często możemy liczyć na większy rabat. Warto jednak sprawdzić również opcję serwisowania w niezależnych warsztatach.

Oczywiście współczesnych samochodów — a w szczególności flotowych — nie można serwisować w dowolnym miejscu. Muszą to być serwisy zrzeszone, jak np. największa w Polsce sieć Inter Cars. Niższe stawki roboczogodziny, szeroka dostępność części, zbiorcze faktury, pokrycie kraju i dostęp do bazy diagnostycznej to konkretne zalety.

Przy wynajmie również można wybrać niższą ratę dzięki serwisowi poza ASO. Pamiętajmy: dzisiejsze auta to komputery na kołach, dlatego zawsze warto korzystać z wyspecjalizowanych warsztatów. Będzie po prostu taniej.

W firmach, gdzie polityka samochodowa umożliwia odkup auta przez użytkownika po okresie eksploatacji, warto zwrócić uwagę, czy ostatni przegląd przed zakupem nie będzie wyjątkowo kosztowny. Oczywistą zaletą takiego rozwiązania jest to, że pracownik dba o samochód, ale przed wykupem może chcieć dokonać wszystkich napraw na koszt firmy. Warto mieć to na uwadze.

 

Ubezpieczenie

To istotny koszt eksploatacyjny, który również można zoptymalizować. Można np. zdecydować się na pakiet bez Auto Casco, choć jest to ryzykowne. Warto wysłać kierowców na dodatkowe szkolenia — zarówno teoretyczne, jak i praktyczne — także online.
Firmy takie jak Ecologic oferują aplikacje do grywalizacji, które pomagają zmniejszyć szkodowość floty. Duzi ubezpieczyciele, np. PZU, oferują swoje programy, jak choćby iFlota, który daje dostęp do narzędzi pozwalających obniżyć składki.

Jaki napęd?

Duże znaczenie w TCO ma paliwo, a coraz częściej energia. Producenci podają średnie zużycie paliwa i energii, jednak dane te bywają rozbieżne z rzeczywistością. Warto korzystać z analiz, testów i kart paliwowych, które oprócz rabatów zapewniają kontrolę nad wydatkami.

Możemy łatwo wykryć kierowców, których spalanie odbiega od normy. Pomocne są tu także audyty flotowe — narzędzia CFM, np. oferowane przez Volkswagen Financial Services Polska, pomagają wskazać, które auta warto wymienić na hybrydowe lub elektryczne.

Jeśli wprowadzamy elektryki lub PHEV-y, należy uwzględnić to w polityce flotowej. PHEV ma sens tylko przy korzystaniu z napędu elektrycznego. Koszt przejechania 1 km autem elektrycznym może być bardzo niski lub bardzo wysoki — wszystko zależy od sposobu i miejsca ładowania.

Paliwowe koncerny oferują już karty do ładowania — to dobre narzędzie finansowej kontroli. Dodatkowo warto motywować kierowców do oszczędnej jazdy, np. oferując auto wyższej klasy na miesiąc jako nagrodę.

Marchewka

Fleet managerowie od zawsze są zakładnikami optymalizacji — potrafią odmieniać to słowo przez wszystkie przypadki. Ale wszystko ma swoje granice — nie da się redukować kosztów w nieskończoność.

Najważniejszym elementem w TCO jest użytkownik. Jeśli jeździ odpowiedzialnie, defensywnie, dba o samochód — z automatu poprawia nam wyniki. Taki samochód łatwiej i drożej sprzedamy, a serwis i spalanie będą tańsze.

Problemem jest zmotywowanie kierowcy do takiej jazdy. I tu pojawia się „marchewka” — system nagród. Kiedyś był on zwykle połączony z karami, ale obecnie coraz częściej stawia się na nagrody.

Warto wdrożyć grywalizację — indywidualną lub zespołową. Zanim to zrobimy, warto wywalczyć budżet premiowy u zarządu. Takie budżety istnieją w dużych firmach od lat i są także motywacją dla samego fleet managera.

Tomasz Siwiński

Przeczytaj również
Popularne