Nissan Qashqai błyszczy w zakresie niskich kosztów posiadania. Biorąc pod uwagę wyłącznie spadek wartości testowanego crossovera, może on kosztować firmę 1027 zł netto miesięcznie w okresie trzech lat i do przebiegu 90 tysięcy kilometrów. A czym jeszcze przekonuje on do siebie przedsiębiorców?
Polacy, podobnie jak inne nacje europejskie, kochają SUV-y i crossovery. Obiektywnie rzecz biorąc, większość z nich, poza bardziej masywnym i wyżej osadzonym nadwoziem, nie oferuje więcej niż dostajemy zamawiając znacznie tańszy kompakt, ale wyniki sprzedażowe wielu rekreacyjnych terenówek budzą uznanie. Najbardziej spektakularne sukcesy odnosił w Europie wprowadzony do produkcji w 2007 roku Nissan Qashqai. Korzystał on wówczas z tzw. efektu pierwszeństwa (miał na rynku tylko jednego rywala) i, mimo że rokrocznie przybywało mu nowych konkurentów, Nissan wciąż zwiększał sprzedaż tego modelu. W efekcie po Europie porusza się ponad półtora miliona sztuk tych crossoverów i trudno znaleźć region na kontynencie, gdzie nie jest on częstym widokiem. Drugiej generacji Qashqaia, debiutującej kilka miesięcy temu, będzie wyraźnie trudniej powtórzyć ten sukces. Po prostu w ofercie równie ciekawych crossoverów możemy dziś przebierać jak w ulęgałkach. Jednak Nissan ma asa w rękawie w postaci znakomitego postrzegania wśród kierowców, która odbija się w jego niedoścignionej dla wielu rywali wartości przy odsprzedaży. To silny wabik na przedsiębiorców.
Qashqai II, mimo podobnej do poprzednika linii nadwozia, to zupełnie nowy model, który powstał w oparciu o świeżą płytę podłogową CMF koncernu Renault-Nissan, na której powstaje także nowy Xtrail. To m.in. dzięki niej Qashqai jest średnio 45 kg lżejszy niż poprzednik mimo większej o 5 cm długości i 2 cm szerokości. Niezła forma nadwozia współgra z tym, co znajdziemy w kabinie. A tam uwagę zwrócą lepsze niż w poprzedniku materiały, dobrze wyprofilowane fotele, 7-calowy ekran dotykowy z funkcją łączności ze smartfonem poprzez bluetooth oraz obecność 5-calowego wyświetlacza komputera pokładowego w zestawie zegarów. Minusy? Próg załadunku w Qashqaiu II jest wyżej niż w poprzedniku, a bagażnik, mimo wzrostu pojemności o 29 litrów (do 439 litrów), nadal nie grzeszy kubaturą na tle rywali.
Prawdopodobnie największym powodzeniem wśród kierowców będzie się cieszyć podstawowy wariant diesla 1,5 dCi/110 KM, który to, niestety, nie jest dostępny w wersji z napędem 4x4 (to przywilej wyłącznie jednostki 1,6 dCi/130 KM). Słabszy diesel według katalogu nie jest może mistrzem przyśpieszeń (0–100 km/h 12,4 s), ale wysoki moment obrotowy (260 Nm przy 1750 obr./min) nie pozwala nam tego odczuć. Również przy wyprzedzaniu i rozsądnych redukcjach crossover ten sprawi się znakomicie. Jeżdżąc z ciężką nogą w mieście, trudno jest spalić więcej niż 7,5–8 l ON/100 km. Spokojna jazda w trasie pozwala zredukować zużycie do poziomu 4,7 litra na setkę. Co istotne, uzyskaniu niskiego spalania dopomaga seryjny montaż 6-biegowej skrzyni manualnej. Mimo zastosowania prostego zawieszenia (kolumn McPherson z przodu i belki skrętnej z tyłu), Qashqai zapewnia przyzwoity komfort jazdy i nieźle wybiera nierówności, a przy tym pewnie prowadzi się w szybciej pokonywanych łukach. Szkoda tylko, że układ kierowniczy nie daje zbyt dobrego wyczucia pojazdu. W topowej wersji nabywcy docenią wiele powszechnych już rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa czynnego, m.in. system ostrzegający o niezamierzonej zmianie pasa ruchu i pojeździe w martwym polu, układ zapobiegania kolizjom, czy adaptacyjne światła drogowe.
Najtańszy Qashqai kosztuje 74 500 zł (1.2 DIG-T/115 KM Visia), ale jego wyposażenie już nie daje powodów do narzekań, obejmując np. klimatyzację manualną, radio CD mp3 z USB i bluetooth oraz system wspomagania ruszania pod górę. Za model ze 110-konnym dieslem musimy już wyłożyć 84 tys. zł, a w testowanej wersji Tekna nawet 105 500 zł. To niemało, ale pamiętajmy, że np. po trzech latach odzyskamy ponad 56% kwoty wydanej na zakup.
Kto testował: Przemysław Dobrosławski
Co: Nissan Qashqai 1.5 dCi 110 KM Tekna
Gdzie: Warszawa
Kiedy: 20.04.2014
Ile: 700 km
Rewelacyjne trzymanie wartości, ładne i praktyczne nadwozie, dobry komfort jazdy, dobre wyposażenie seryjne, niskie spalanie.
Przeciętna precyzja układu kierowniczego, względnie niewielki bagażnik, napęd 4x4 tylko w topowym dieslu.