Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
FED 2025

Mercedes-Benz - Krok w przyszłość

Niepozorna wizualnie nowa klasa E jest już dziś pełna rozwiązań, które w samochodach popularnych będą debiutować w najbliższych latach reklamowane jako niezwykłe nowości. Równocześnie samochód ten jest już wyraźnym krokiem w kierunku pojazdów autonomicznych.

Piąta generacja Mercedesa klasy E (W213) jest z pewnością efektownym popisem możliwości technicznych niemieckiej marki. Inżynierowie postawili sobie za cel wdrożenie jak największej liczby niestosowanych dotąd rozwiązań podnoszących bezpieczeństwo oraz poczynili pierwsze wprawki do jazdy autonomicznej. Efekty tych prac robią wrażenie.

Sedan niepozorny
Klasa E powstała w oparciu o nową platformę dla aut tylnonapędowych MRA, na której zbudowano już najnowszą klasę S i C. Debiutant w zestawieniu z poprzednikiem ma większy o 6,5 cm rozstaw osi (294 cm) oraz większą długość o 4,3 cm (492,3 cm). Optycznie sedan Mercedesa wygląda na pojazd mniejszy i lżejszy niż poprzednik. Stonowana, ale elegancka sylwetka nowej klasy E wyraźnie nawiązuje do modeli klasy C i S. Z tego powodu na ulicy nie rzuca się w oczy. Inżynierom udało się uzyskać w tym pojeździe wyjątkowo niski współczynnik oporu powietrza, który wynosi 0,23 i jest rekordem w segmencie. Najciekawsze rozwiązania kryją się jednak we wnętrzu premierowej klasy E. Pierwszym szokiem dla tradycjonalistów może być rezygnacja Mercedesa z klasycznych zegarów i umieszczenie w ich miejscu dwóch 12,3-calowych ekranów pod jedną taflą szkła sięgającą środkowej konsoli (dostępne tylko z systemem Command Online). Ekran po lewej, ustawiony tuż za kołem kierownicy, pokazuje wirtualne wskaźniki, których wygląd i kolorystykę możemy zmieniać zależnie od upodobań. Do wyboru mamy trzy style: Classic, Sport oraz Progressive. Kolejnym zaskoczeniem mogą być płytki na kierownicy reagujące na dotyk, których nie musimy wciskać. Lekkie muśnięcie palcem, zbliżone do tego, jakie czynimy na ekranie smartfonów, wystarczy, aby wywołać odpowiednią funkcję. Działa to dość precyzyjnie i aż dziw bierze, że nikt do tej pory takiego rozwiązania nie zastosował. (...)

Mercedes reklamuje klasę E jako pojazd najbardziej autonomiczny z dostępnych na rynku.

Nowe serce
Jedną z najważniejszych nowości w nowym modelu jest silnik Diesla 220d, jaki znajdziemy pod maską testowanego egzemplarza. Ten całkowicie aluminiowy 2-litrowy silnik zastępuje w ofercie dobrze znaną jednostkę o pojemności 2,1 litra. Inżynierom udało się wyraźnie obniżyć masę jednostki w zestawieniu z poprzednikiem o 34,3 kg (do 168 kg) i jednocześnie poprawić parametry, w szczególności ograniczyć emisję szkodliwych substancji. To kolejny silnik Mercedesa, w którym gładzie cylindrów pokryto powłoką Nanoslide, która w założeniu zmniejsza tarcie. Nowy motor osiąga moc 194 KM (poprzednik 170 KM) oraz maksymalny moment obrotowy 400 Nm osiągany w zakresie 1600‒2800 obr./min. Największą różnicę odczujemy po jego włączeniu, gdyż nowy silnik jest wyraźnie lepiej wyciszony. Dźwięk diesla nie jest dokuczliwy nawet przy zimnej jednostce. W praktyce podróż Mercedesem mocno zakrzywia naszą ocenę prędkości. Jadąc 90 km/h mamy wrażenie, że jest to najwyżej 60 km/h. Trudno też uwierzyć, że prędkość od 0 do 100 km/h uzyskamy w tym ważącym 1700 kg sedanie z taką łatwością. Trwa to zaledwie 7,3 sekundy. Napęd na tylne koła jest przekazywany poprzez 9-biegową skrzynię automatyczną Getrag. Trudno mieć do niej większe zastrzeżenia: przełożeń dokonuje ona szybko, płynnie i praktycznie niewyczuwalnie. Skrzynia potrafi zmienić bieg z wyprzedzeniem, jeśli sterownik, zbierający dane z GPS, uzna, że dojeżdżamy do wzniesienia czy zakrętu. (...)

Pyszne prowadzenie
Zmianom uległo zawieszenie, które z przodu składa się z czterech wahaczy w miejsce trzech stosowanych w poprzedniku. Również w zawieszeniu pneumatycznym zastosowano więcej komór powietrznych, co wpływa na podniesienie komfortu. W efekcie prowadzenie Mercedesa klasy E to prawdziwa przyjemność, niezależnie od obranego trybu jazdy. Warto podkreślić, że różnice między poszczególnymi trybami są bardzo wyraźne. W trybach Sport i Sport+ układ kierowniczy usztywnia się, staje się ostrzejszy, a zawieszenie twardsze, choć nadal zachowuje ono wysoki poziom komfortu. Dzięki temu precyzyjniej i bardziej stabilnie pokonamy łuki drogi. W trybie komfortowym praktycznie przepływamy nierówności dróg, zwłaszcza w wersji z pneumatycznym zawieszeniem. Szybsza jazda i gwałtowna zmiana pasa ruchu sprawi jednak, że pojazd może się wyraźnie zabujać. Sytuację szybko opanowuje wszechobecna elektronika i... ewentualna zmiana trybu jazdy.

Mercedes Klasy E ma trafić w gusta młodszych klientów, jednak to wciąż samochód trafiający w gusta managerów.

Bogactwo systemów
Orężem do przemierzania dróg w Mercedesie klasy E jest cały zestaw radarów, kamer i czujników dostępnych w pakiecie Driver Assistance. Dzięki nim jesteśmy krok bliżej pojazdów autonomicznych. Działanie aktywnego tempomatu i asystenta pasa ruchu jest w tym samochodzie jeszcze bardziej zaawansowane niż w innych modelach. Po włączeniu aktywnego tempomatu Mercedes jest w stanie samoczynnie, czyli bez trzymania kierownicy, pokonywać łuki drogi. System działa do prędkości 210 km/h, utrzymując pojazd w pasie ruchu i zachowując bezpieczną odległość od innych pojazdów.

(...)


Oczywistym rozwiązaniem w samochodzie tej klasy jest system automatycznego hamowania przed przeszkodą. Producent zapewnia, że system do prędkości 50 km/h jest w stanie zatrzymać pojazd i uniknąć wypadku, a do prędkości 100 km/h jest w stanie wyraźnie obniżyć skutki zderzenia. Poza tym system rozpoznaje i reaguje na pieszych znajdujących się na drodze. W momencie awaryjnego hamowania system ocenia, czy nie warto uciec na inny pas ruchu, by uniknąć zderzenia, np. z pieszym. Jeśli uzna, że są na to szanse, potrafi wspomóc kierowcę w wykonaniu tego manewru, odpowiednio dobierając skręt kierownicy i przyhamowując koła. Na pomoc możemy liczyć także w momencie gwałtownego omijania przeszkody. Tuż po tym manewrze system wspomaga nas w ponownym znalezieniu się na tym samym pasie.
Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest możliwość zaparkowania Mercedesa lub wyjazdu z miejsca parkingowego, nie będąc w samochodzie. Wystarczy wybrać odpowiednią funkcję w dedykowanej aplikacji na smartfon, a samochód posłusznie wykona nasze polecenie, sprytnie omijając inne pojazdy i przeszkody. W zestawieniu z powyższymi nowinkami system ułatwiający wyjazd tyłem z miejsc parkingowych i przyhamowujący pojazd w momencie ryzyka zderzenia z innym nadjeżdżającym samochodem prezentuje się banalnie.
Gdy wypadek będzie nieunikniony, to do akcji wkracza system Pre-Safe. W samochodzie tuż przed zderzeniem zostaną zablokowane hamulce i pasy, fotele ustawią się w najbardziej bezpiecznej pozycji oraz emitowany jest głośny dźwięk, który przygotuje nasze uszy do huku i gwałtownej zmiany ciśnienia przy zderzeniu. Jeśli nasz pojazd zostanie uderzony z boku, fotele zostaną w ciągu milisekund przesunięte do środka, aby zminimalizować skutki takiej kolizji.

Niepełna gama
Na razie nowa klasa E jest oferowana w Polsce tylko w trzech wersjach silnikowych i wyłącznie z nadwoziem sedan. Nowe kombi zostanie pokazane na jesiennym Salonie Samochodowym w Paryżu. (...)

Więcej przeczytacie Państwo w magazynie FLEET 4/2016

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Mercedes-Benz E220d

Gdzie: Warszawa

Kiedy: 1‒6.04.2016

Ile: 500 km

Bardzo zaawansowane systemy bezpieczeństwa, oszczędny diesel, osiągi, znakomite wyciszenie, wysoki komfort jazdy, przestronność.  

Poziom cen opcji, szarpnięcia skrzyni przy wyhamowaniu.

Przeczytaj również
Popularne