Nieposkromiony Mustang

Czy jak powiem: Mustang GT, Shelby GT500 Eleanor – trącę strunę w Waszych sercach? Legenda motoryzacji, marzenie wielu. Zapewne Mustang kojarzy Wam się z mocą pod maską i niesamowitym dźwiękiem V8. Tak? No to doskonale! Bo dziś też będzie o Mustangu, o mocy! Tylko w ciszy, bo jest to Mustang elektryczny.

Nieposkromniony, rwący się do podróży, tak bym to ujęła, Ford Mustang Mach-E GT – godny kontynuator legendy w nowej, elektrycznej rzeczywistości motoryzacyjnej, tym razem w świecie SUV-ów.

Elektryczna rewolucja w przemyśle motoryzacyjnym nabiera tempa, a coraz więcej innowacyjnych samochodów elektrycznych zdobywa popularność na rynku. Jednym z takich przełomowych pojazdów jest Ford Mustang Mach-E GT, który wprowadza legendarną markę Mustanga w erę elektromobilności. Jest to sportowy SUV, który łączy doskonałe osiągi, nowoczesne technologie i zrównoważony napęd zeroemisyjny. Przyjrzyjmy się bliżej tej wyjątkowej, w pełni elektrycznej ,,pszczółce”, którą miałam okazję testować.

Uczestnicząc w teście długodystansowym, przejechałam Mustangiem około 800 km (autostrada, drogi krajowe, miasto), mogę śmiało powiedzieć, że jest to najciekawszy elektryczny samochód, jaki w ostatnim czasie wpadł mi w ręce. Prezentuje się imponująco, łącząc charakterystyczny sportowy styl Mustanga z elementami nowoczesnych SUV-ów. Smukła linia dachu z delikatnym spadkiem nadaje mu dynamiczny wygląd, a eleganckie reflektory LED i duża atrapa chłodnicy wyróżniają go na drodze, dodając pazura. Klasyczne detale, takie jak trójlistkowe tylne lampy, podkreślają związek z rodziną Mustanga. Zdecydowana kolorystyka pozwala kierowcom wyrazić swoją indywidualność.

Mustang Mach-E słynie z imponujących osiągów, które są charakterystyczne dla jego korzeni. Testowany model GT z napędem na cztery koła, który zapewnia doskonałą trakcję i bardzo efektywne przeniesienie mocy i momentu obrotowego, potrafi rozpędzić się do 100 km/h w zaledwie 3,7 sekundy, pomimo pokaźnej masy własnej wynoszącej 2273 kg. Takie osiągi są możliwe dzięki zastosowaniu silników elektrycznych o mocy 487 KM i potężnym momencie obrotowym 860 Nm. Ponadto Mustang Mach-E wykorzystuje zaawansowany system odzyskiwania energii kinetycznej. Prowadzi się bez zarzutu dzięki precyzyjnemu, bezpośredniemu układowi kierowniczemu oraz genialnie zestrojonemu zawieszeniu. Napęd 4x4 też dokłada swoją cegiełkę, by czerpać radość z jazdy. Jak przystało na samochód zwany SUV-em, rodem zza Atlantyku, sprawdza się bardzo dobrze także poza asfaltem.

Wnętrze Mustanga Mach-E GT jest równie imponujące jak jego zewnętrzny wygląd. Pojazd oferuje zaawansowane systemy multimedialne, w tym duży ekran dotykowy, który pełni rolę centrum sterowania. System ten zapewnia dostęp do nawigacji, mediów, aplikacji i innych funkcji samochodu. Dodatkowo jest wyposażony w zaawansowane systemy bezpieczeństwa i asystentów kierowcy, które poprawiają komfort i bezpieczeństwo podróży. Pomimo tak wielu systemów obsługa jest bardzo intuicyjna i niewymagająca wertowania instrukcji obsługi. Sportowe fotele mogą sprawiać wrażenie niewygodnych, ale nic bardziej mylnego, doskonale wyprofilowane, wygodne, a jednocześnie nadają drapieżnego wyglądu wnętrzu Mustanga.

Ford Mustang Mach-E GT to przełomowy pojazd, który wprowadza legendarną markę Mustanga w erę elektromobilności. Jego imponujący design, doskonałe osiągi, zrównoważony napęd elektryczny oraz zaawansowane technologie sprawiają, że jest to samochód godny uwagi. Mustang Mach-E GT nie tylko dostarcza emocji podczas jazdy, ale także przyczynia się do ochrony środowiska dzięki swojemu napędowi zeroemisyjnemu. Jest to prawdziwy krok naprzód w kierunku przyszłości motoryzacji elektrycznej.

Mustang Mach-E GT jest zdecydowanym liderem wśród konkurentów z tego segmentu oraz godnym kontynuatorem tradycji marki.

Luba Kurek
Luba Kurek, z wykształcenia pedagog. Od wielu lat związana z motoryzacją, motosportem i zarządzaniem flotami samochodowymi. Przez ponad 10 lat Fleet Manager w dużej międzynarodowej korporacji.
Obecnie Office Manager w PHZ „Baltona” S.A. – zarzadzanie flotą oraz obszarem administracji. Długoletni członek SKFS. Autor wielu artykułów w pismach branżowych oraz uważny obserwator i komentator otaczającej nas rzeczywistości motoryzacyjnej.