Dobre szkolenie to takie, które przynosi wymierne korzyści, zarówno jeżeli chodzi o poprawę bezpieczeństwa, jak i budżet firmy. Jak się okazuje, szkolenia realizowane w ramach programu „PZU Bezpieczna Flota” idealnie spełniają te założenia. W ramach III edycji programu prewencyjnego, organizowanego przez największego polskiego ubezpieczyciela, odwiedziliśmy dwie firmy, biorące w nim udział.
Adam Dziedziński
Szkolenia w ramach programu „PZU Bezpieczna Flota” są profilowane i obejmują szeroki zakres umiejętności. Potrzeby szkoleniowe konkretnej firmy określa się na podstawie badania poziomu bezpieczeństwa floty. Umożliwia to ścisłe dopasowanie zestawu szkoleń do potrzeb uczestnika. Nasza redakcja miała okazję uczestniczyć w dwóch różnych rodzajach szkoleń, które odbyły się w dwóch różnych firmach.
W połowie maja udaliśmy do Kornic, gdzie swoją siedzibę ma firma Eko-Okna, producent okien i drzwi z PCV. Przedsiębiorstwo zlokalizowane w powiecie raciborskim zatrudnia 2000 pracowników, posiada hale produkcyjne o łącznej powierzchni 65 000 m2, a swoje produkty eksportuje do ponad 15 europejskich krajów. Do transportu wykorzystuje własną flotę, składającą się ze 167 samochodów ciężarowych.
W teorii bezpieczeństwo jest najważniejsze
Podczas naszej wizyty, realizowane było szkolenie z pierwszej pomocy medycznej, a także zajęcia z psychologiem transportu i policjantem. Uczestniczyli w nich kierowcy samochodów ciężarowych, którzy na co dzień transportują produkty firmy. Zajęcia odbywały się równocześnie w trzech (czteroosobowych) grupach. Kinga Karczewska, dyplomowany ratownik i instruktor ratownictwa z wieloletnim doświadczeniem w zakresie szkoleń i pierwszej pomocy, przybliżyła zagadnienia związane z pierwszą pomocą. W trakcie sześciogodzinnych zajęć połączonych z ćwiczeniami na fantomie, uczestnicy dowiedzieli się, jak prawidłowo reagować w przypadku nagłego wypadku oraz jak skutecznie udzielić pierwszej pomocy poszkodowanym.
Zawodowi kierowcy, spędzający wiele godzin w podróży, często są świadkami sytuacji, w których uczestnikom ruchu drogowego puszczają nerwy. Jak uniknąć agresji drogowej, jak ją rozpoznać u innych oraz jak radzić sobie z własnymi emocjami podczas prowadzenia pojazdu to tematy, poruszone podczas warsztatów i wykładu prowadzonego przez Waldemara Chromińskiego, psychologa specjalizującego się w zakresie psychologii bezpieczeństwa ruchu drogowego. Waldemar Chromiński od wielu lat analizuje zachowania kierowców, w tym flotowych, i stara się piętnować zachowania agresywne i mające negatywny wpływ na bezpieczeństwo na drodze.
Wojciech Pasieczny, emerytowany policjant Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji w Warszawie, to ceniony ekspert w zakresie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W policji przez 21 lat zajmował się wypadkami drogowymi. W programie „PZU Bezpieczna Flota” prowadzi zajęcia ukazujące konsekwencje wynikające z łamania i nieprzestrzegania przepisów ruchu drogowego. Podczas szkolenia w firmie Eko-Okna przeprowadził niezwykle ciekawy i momentami wstrząsający wykład, przedstawiający statystyki dotyczące ofiar na polskich drogach. Opowiedział także o najczęstszych przyczynach wypadków drogowych oraz o wpływie alkoholu i substancji odurzających na kierujących pojazdami.
Dawid Wyrtki
kierownik transportu, Eko-Okna S.A.
Szkolenia są bardzo potrzebne i zwiększają świadomość kierowców z zagrożeń czyhających na nich na drodze. Nabyta wiedza procentuje w dalszej pracy. Dzięki zajęciom z pierwszej pomocy, kierowcy nie będą bali się jej udzielić, a przede wszystkim będą wiedzieli, jak nie zrobić komuś krzywdy. Dodatkowo poprzez udział w szkoleniu podnoszą swoje kwalifikacje. Bardzo dobrze ocenione zostało przez nich spotkanie z policjantem i jego zajęcia z rekonstrukcji wypadków drogowych. Przedstawione przez prowadzącego sytuacje na długo zapadną im w pamięć, a to, miejmy nadzieję, uchroni ich od popełnienia takich samych błędów.
W praktyce liczą się też oszczędności
Jak wspomnieliśmy na wstępie, „PZU Bezpieczna Flota” to nie tylko teoria, ale także szkolenia praktyczne, podnoszące umiejętności kierowców w zakresie bezpiecznej i ekonomicznej jazdy. Takie właśnie szkolenie odbyło w poznańskiej firmie Agri Plus na początku czerwca. Firma jest producentem trzody chlewnej i pasz.
W swojej flocie ma 91 samochodów osobowych w wynajmie długoterminowym, 23 samochody ciężarowe (głównie z naczepą do przewozu żywych zwierząt) oraz 12 aut dostawczych do 3,5 t.
Zajęcia praktyczne prowadzone były przez instruktorów ze szkoły jazdy Sobiesław Zasada Centrum. Szkolenie z jazdy defensywnej uwzględniające elementy ekojazdy, odbyło się w ruchu drogowym na samochodach, które pracownicy firmy Agri Plus na co dzień użytkują w swojej pracy. To także bardzo ważny element, ponieważ pozwala na przetrenowanie zachowań w samochodzie, który jest narzędziem pracy.
Do każdego auta przydzielony był jeden instruktor, który na bieżąco informował o popełnianych przez kierowców błędach i udzielał im cennych wskazówek. Co ważne, w samochodach podłączone było urządzenie rejestrujące parametry jazdy. Analiza takich danych pozwala na określenie stylu jazdy kierowcy, a także wyłapanie elementów, które powodują większe zużycie paliwa oraz środków eksploatacyjnych. Uczestnicy brali udział w trzech jazdach szkoleniowych. W pierwszej prowadzili samochód tak, jak robią to zazwyczaj, bez komentarzy instruktora. Podczas drugiej jazdy słuchali uwag instruktora, a w trzeciej mieli uwzględnić jego wskazówki. Porównanie nie tylko subiektywnych odczuć, ale i twardych danych telemetrycznych, pozwala skuteczniej pokazać kursantom, które elementy mają jeszcze do poprawy.
Po części praktycznej instruktorzy podsumowali jazdy i ocenili poszczególnych kierowców. Jak usłyszeliśmy na koniec spotkania, pracownicy firmy Agri Plus bardzo dobrze ocenili przeprowadzone szkolenie i z niecierpliwością czekają na kolejne realizowane w ramach programu.
Paweł Stępień
kierownik transportu, Agri Plus Sp z o.o.
Jak oceniam dotychczas zrealizowaną cześć szkolenia? Bardzo dobrze. W 100% zachowana jest terminowość, instruktorzy wykazywali się bardzo dużą wiedzą i doświadczeniem. W sposób bardzo prosty wyjaśniali wszelkie wątpliwości oraz precyzyjnie wykrywali błędy, jednocześnie objaśniając, jakie mogą być ich skutki (m.in. zachowanie w czasie kolizji czy wypadku). Szkolenia były bardzo dobrze przygotowane. Mam tu na myśli zarówno odpowiednio dobraną trasę, jak i samą rotację kierowców. W przerwach między modułami odbywała się część teoretyczna. Dodatkowo na każdym etapie można było zadać instruktorom pytanie wynikające z osobistych doświadczeń kierowców. Na zakończenie uczestnicy szkolenia otrzymywali wyniki z jazd przed i po uwzględnieniu rad instruktorów. W każdym wypadku czas przejazdu był równie dobry, a jazda bardziej ekonomiczna i płynna. W efekcie bardziej oszczędna i bezpieczna.
Czy kierowcy, jeżdżąc zgodnie z zasadami eco drivingu, rzeczywiście mogą przynieść oszczędności dla firmy?
Tak, i jestem pewien, że grupa osób uczestniczących w szkoleniu od chwili, gdy przesiedli się z auta szkoleniowego do swojego służbowego, od razu zaczęła stosować wszystkie zasady, które poznali. To, co podkreślali, jazda ekologiczna jest też jazdą bezpieczną. Jeżeli chodzi o moje osobiste doświadczenia, to, biorąc udział w pierwszym szkoleniu w Agri Plus już w dniu szkolenia, kiedy wracałem do pracy, udało mi się obniżyć zużycie paliwa ze średniej 6,1 na 5,6 na odcinku zaledwie 180 km. Odbyło się to przy jednoczesnym znacznym zmniejszeniu częstotliwości i długości hamowania (skoro udało mi się o niemal połowę obniżyć liczbę hamowań, więc równoznaczne jest to, że zużycie klocków hamulcowych oraz tarcz wydłuży się nam o 50%). Jeśli wszyscy uczestnicy będą stale stosować zasady ekojazdy, biorąc pod uwagę mój przykład, to przy liczbie 91 pojazdów osobowych, jakie mamy, sam miesięczny koszt zaoszczędzonego paliwa to niemal 5 tysięcy zł.