Renault przedstawiło studyjnego pikapa. Nazywa się Alaskan i zapowiada wersję seryjną, która pojawi się w pierwszej połowie 2016 roku.
Efektowny, srebrzysty samochód z lakierem o satynowym efekcie jest napędzany dieslem 2,3 Twin Turbo o mocy 163 KM, znanym z Mastera. Ma 4-drzwiową kabinę i napęd 4x4. Toczy się na 21-calowych obręczach, w oświetleniu wykorzystuje diody LED, a w szczegółach wykończenia można odnaleźć błękitne i złote akcenty. Pożądanej u pogromcy bezdroży surowości dodają elementy ze szczotkowanej stali. Na przedzie lśni olbrzymie logo Renault. Musi być duże, aby samochód jeszcze wyraźniej różnił się od nowego Nissana NP300 Navary, na którym bazuje. Ładowność przekracza 1 tonę.
Renault zdecydowanie wchodzi na rynek pikapów. Stanowią one ponad 1/3 spośród wszystkich, lekkich pojazdów użytkowych (ang. LCV) sprzedawanych co roku na całym świecie. W 2014 nabywców znalazło ponad 5 milionów pikapów. Jakby tego było mało, popyt stale się rozwija. Nawet jeśli obraz rynku zniekształca Ameryka Północna, która pikapami stoi, gra jest warta świeczki. Francuzi przyznają zresztą, że nie mają ani doświadczenia, ani bazy, aby stworzyć duży samochód (full-size), odpowiedni dla Stanów Zjednoczonych i Kanady. Poprzestają na pozostałej części świata, gdzie dominują średnie i małe pikapy, dzielone niekiedy ogólnie wg ładowności na jednotonowe i półtonowe.
W krajach Ameryki Południowej Renault wprowadza w tym roku Dacię Duster Oroch. Jest to mały pikap z napędem 4x4 skonstruowany jako bardziej praktyczna na bezdrożach wersja popularnego u nas budżetowego SUV-a. Zapożyczył z niego nie tylko przednią część nadwozia, ale i układ napędowy. Ashwani Gupta, dyrektor ds. lekkich pojazdów użytkowych w Renault, przerwał wcześniejsze spekulacje i przy okazji prezentacji Alaskana powiedział, że Duster Oroch nie trafi na rynek europejski.
Nam będzie musiał wystarczyć duży, jak na nasze warunki, jednotonowy pikap, którego zapowiedź stanowi studyjny Alaskan. Renault skorzystało z pomocy Nissana, ale myliłby się, kto twierdziłby, że firma zupełnie nie ma doświadczenia w produkcji pikapów, zwłaszcza dużych. W 1950 wprowadziła model Colorale Pick-up o ładowności 800 kg. W gamie Colorale było również kombi i furgonetka. Te ciekawe, uniwersalne auta, swego rodzaju SUV-y czy crossovery, przeznaczone były głównie dla francuskich kolonii w Afryce.
Do wspólnej uczty z Nissanem wraz z Renault dosiada się Mercedes. Koncern ze Stuttgartu również wprowadza pikapa, który będzie korzystał z rozwiązań Nissana NP300. I podobnie jak Renault, Mercedes zamierza omijać Amerykę Północną, a skupić się na Ameryce Łacińskiej, Australii, Europie oraz RPA. Premiera pikapa Mercedesa zaplanowana jest na połowę 2016.
Nastał czas zmiany dotychczasowych aliansów i zacieśniania nowych więzi. O ile współpraca Renault-Nissana i Mercedesa trwa w najlepsze już od przeszło 5 lat, to kooperacja z Fiatem dopiero nabiera kolorów. Gupta potwierdza, że w połowie 2016 r. z bram zakładów w Sandouville będą wyjeżdżać średniej wielkości dostawcze Fiaty, bazujące na Traficu. Jest to konsekwencją przyspieszonego zakończenia umowy, w ramach której w zakładzie Sevel Nord w Lieu-Saint-Amand powstawały Scudo, Jumpy i Expert. Od 2012 r. fabryka ta należy w całości do koncernu PSA i Fiat musiał zdecydować, co dalej ze średnim samochodem dostawczym. Umowa z Renault wydaje się krokiem dość naturalnym, zważywszy, że obie firmy zaopatrują obecnie Opla/Vauxhalla: Vivaro i Movano są odpowiednikami Trafica i Mastera, a Combo to bliźniak Fiata Doblò. Spółka Sevel Sud wytwarzająca Ducato, Jumpery i Boxery funkcjonuje na razie bez zmian.
Nowy pikap uzupełnia bogatą ofertę samochodów dostawczych Renault i z pewnością ożywi ruch w wyspecjalizowanej sieci sprzedaży Renault Pro+. Pikap jest bowiem nie tylko praktycznym autem roboczym, ale również magnesem wabiącym klientów, a z pewnego punktu widzenia pojazdem zgoła prestiżowym.
Kto testował: Michał Kij
Co: Renault Alaskan